piątek, 8 czerwca 2012

• Ulubieńcy maja 2012 + PIERWSZY FILMIK !



Jestem bardzo podekscytowana, gdyż udało mi się nagrać pierwszy filmik !
Jest już na Youtube.
Musicie mi wybaczyć wielokrotne "po prostu", ale stres mnie zżerał.
Wiecie, po raz pierwszy gadałam do aparatu ;D
Niestety podczas kręcenia filmiku połamał mi się statyw, dlatego jakoś od połowy
jest nagrane inaczej niż na początku.
Mało tego, wkręt statywu został NA STAŁE w moim aparacie.
Po prostu cudnie.
Zachęcam do komentowania i subskrybowania mojego kanału :)
A filmik macie tutaj: 





Pokażę Wam teraz produkty, które zostały omawiane:


Wygładzający olejek do ciała NIVEA.
Bardzo fajnie nawilża skórę i mogę go polecić osobom, które mają z tym problem.
Nie klei się do ubrań, także po wsmarowaniu go (po kąpieli) nie będziemy miały
problemu z nałożeniem piżamy. 
Zapach kojarzy mi się z oliwką Johnson's Baby i jest przyjemny.


Kremowy Szampon do włosów SHAUMA.
Jego zadaniem jest nadanie włosom miękkości i pielęgnowanie ich.
Jest przeznaczony do włosów suchych i słomianych.
Zauważyłam, że moje włosy nie cierpią po jego zastosowaniu na
łamiące się, rozdwojone końcówki.
Ma bardzo ładny, owocowy zapach, a według mojej zasady:
Jeśli produkt ładnie pachnie, to równie dobrze się sprawdza.
Oczywiście mogę to potwierdzić, chociaż nie czuć go wcale na włosach.


Krem do rąk i paznokci LOVELINESS.
Jestem fanką kremów do rąk, bo moje dłonie są bardzo wymagające 
i potrzebują porządnej pielęgnacji.
Co prawda jest to krem "zimowy", jednak nic się nie dzieje,
jeśli używamy go wiosną. 
Strasznie podoba mi się zapach, który bardziej przypomina mi
malinową mambę niż herbatę.
Przed użyciem produktu musimy lekko wstrząsnąć tubką,
gdyż ma bardzo lejącą konsystencję. 


Płyn micelarny MAYBELLINE. 
Dostałam go w zestawie z tuszem do rzęs, dlatego wątpię,
byście mogły go kupić gdzieś osobno.
Mogę go polecić, bo nie podrażnia oczu ani okolic wokół nich.
Dokładnie zmywa makijaż i nie trzeba się z nim długo męczyć.
Radzi sobie z wodoodpornym tuszem.
Jest to mój pierwszy płyn micelarny i jestem z niego zadowolona.


Perfumy Fruity Rhytm ADIDAS.
Znalazły się w ulubieńcach, ponieważ bardzo podoba mi się ten zapach.
Jest idealny na wiosnę/lato.
Kwiatowo-owocowo-słodki zapach jest również delikatny i świeży.
Nie utrzymuje się na skórze długo i to jest minus tego produktu,
ale mimo wszystko jest godny polecenia.


Podkład Perfect Adapt Make Up MANHATTAN.
Lekka formuła podkładu sprawia, że wcale nie czujemy go na twarzy.
Ma bardzo przyjemny zapach, nie tworzy nam maski na buzi.
Kosztuje w granicach 35-40 zł, więc cena jest dobra.
Ma średnie krycie i utrzymuje się max. do 5 godzin.
Sprawia, że wyglądamy na wypoczęte i wyspane.


Błyszczyk Lip Fruit PROGRES COSMETICS.
Kolejny kosmetyk, który bardzo ładnie pachnie.
Zapach kojarzy mi się z owocami tropikalnymi.
 Nawilża usta, ale nie utrzymuje się zbyt długo.
Poręczne opakowanie pozwala na łatwą aplikację produktu.


Pomadka do ust INGLOT.
Dość klasyczne opakowanie, a w nim pomadka
o cudownym, zimnym odcieniu. 
Nie myślałam, że będzie aż tak fajna i ją polubię.
Jak widać, stała się moim ulubieńcem, gdyż (oczywiście)
pachnie owocami i ma kremową konsystencję, co pomaga w 
aplikowaniu jej na usta. Utrzymuje się 2-3 godziny, więc niedługo.
Delikatnie ściera się przy jedzeniu i piciu.


Lakier do paznokci MISS SPORTY.
O tym produkcie pisałam osobną recenzję.
Po nałożeniu dwóch warstw wygląda bardzo ładnie.
Jest to kolejny produkt idealny na ten sezon.
Ma bardzo precyzyjny, szeroki pędzelek, za pomocą którego
jesteśmy w stanie pokryć całą płytkę paznokcia.
Utrzymuje się na paznokciach 3-4 dni.


Tusz do rzęs Wonder Lash Mascara ORIFLAME.
Ten produkt zasługuje na własny ołtarzyk, osobną półeczkę, czy cokolwiek innego
co by go wyróżniło.
Jest naprawdę rewelacyjny. Daje efekt maksymalnego 
wydłużenia i pogrubienia, a przy okazji ślicznie
podkręca rzęsy. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo nie spodziewałam się takiego
działania. Polecam go wszystkim, bez wyjątków !

Korektor So Clear MISS SPORTY.
Radzi sobie z tym, czego nie zakryje podkład. Łatwo się go rozprowadza,
bo pod wpływem ciepła palców się wręcz rozpuszcza.
Nie wyróżnia się kolorem i nie widać go na skórze.
Za cenę niecałych 10 zł jest znakomity.

Eyeliner WIBO.
Czyli produkt, bez którego nie wyobrażam sobie
codziennego makijażu.
Cieniutki, precyzyjny pędzelek pozwala nam 
na namalowanie idealnej, cienkiej kreski
jak i nieco grubszej.
Naprawdę łatwo się go nakłada i myślę, że
sprawdzi się tym osobom, które eyelinera się zwyczajnie
bały.


To by było tyle na dzisiaj, jeszcze raz zachęcam do komentowania filmiku oraz notki :)
ENJOY ! 



6 komentarzy:

  1. U mnie podkład z Manhattana się nie sprawdził zupełnie. Użyłam raz i leży.
    U mnie też filmiki warte obejrzenia:)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,

    Malko

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bardzo lubie kosmetyki z nivei, bardzlo ladne lakiery do paznokcii, swietny blog,

    zapraszam Cię na: http://madame-chocolate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. mam taki sam perfum adidasa i strasznie jestem ciekawa podkladu manhattanu :)
    dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten eyeliner będzie chyba zawsze moim ulubieńcem =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam filmik, oglądałam, nieźle Ci poszło! ja bym się chyba nie odważyła :(

    OdpowiedzUsuń

Nie jestem przeciwna reklamom swoich blogów.
Jeśli organizujesz jakiś konkurs czy rozdanie napisz mi o tym.
Chętnie zaglądam na blogi osób, które komentują moje wpisy :)

Popularne posty