czwartek, 28 czerwca 2012

• Makijaż Bajeczny •













Dzisiaj przybywam do Was z makijażem wykonanym w większości paletką Sleek Sparkle. Przyznam się, że jest to moja pierwsza paletka tej firmy. Słyszałam od groma pozytywnych opinii, jednak nie widziałam jeszcze, żeby ktokolwiek wspominał o tej limitowance. 
Kolory są naprawdę przepiękne, ślicznie błyszczą a z ich aplikacją nie mam najmniejszego problemu.
Świetna pigmentacja cieni pozwoliła mi (bez bazy!) wydobyć naprawdę intensywną barwę.



Kosmetyki, jakich użyłam do wykonania makijażu:

» Podkład Rimmel Wake Me Up ( 100 Ivory )
» Korektor Manhattan Cover Stick ( 70 Vanilla )
» Puder Rimmel Stay Matte ( 001 Transparent)
» Bronzer Wibo Your Fantasy
» Sleek Sparkle ( Cranberry )
» Sleek Sparkle ( Tinsel )
» Sleek Sparkle ( Dream Maker )
» Eveline Cosmetics Liquid Precision Liner
» Mascara Vollare Golden Line
» Mascara Boujois Beauty'full Volume
» Manhattan X-act ( czarna kredka )
» Manhattan Moisture Renew Lipstick ( 600 soft coral )

Love? Click! 

Mam nadzieję, że Wam się spodoba, a może będę miała okazję zobaczyć tą propozycję w waszym wykonaniu? :)

Zapraszam również na filmik z tutorialem. 





niedziela, 24 czerwca 2012

• Zmiany, zmiany, zmiany •







Mój blog przeszedł "remont generalny", jednak ciągle jest tu nieładnie. Może z czasem najdzie mnie wena twórcza, zacznę być akceptowana przez Was i będzie lepiej. Tymczasem stwierdzam, że czas się położyć, bo padam z nóg.
Pamiętajcie o śledzeniu mnie na facebooku i subskrybowaniu kanału na Youtube. :)
We wtorek postaram się coś dla Was nakręcić.
Trzymajcie się cieplutko :)

środa, 20 czerwca 2012

• TAG: 10 pytań kosmetycznych •








Dziewczyny, wybaczcie moją nieobecność, ale mam straszne, straszne, straszne problemy z komputerem. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale wszystko tak mi się zacina, że nie wyrabiam. Przerabianie filmiku zajmuje mi zwykle jakąś godzinę, a zwykłego TAG'a obrabiałam ponad dwie godziny! Program ze mną nie współpracuje, przeglądarka i wszystko inne też nie.
Na szczęście jutro przyjdzie Adrian i z jego zdolnościami zapewne sytuacja się poprawi.


Tymczasem zapraszam Was na filmik: 


Komentujcie, subskrybujcie, oceniajcie :) 



sobota, 16 czerwca 2012

• Niebiesko mi... - Czyli mój pierwszy makijaż




Stało się, rozchorowałam się.
Powinnam leżeć w łóżku, a tymczasem nagrywałam dla Was filmik.
Wybaczcie, jeśli w filmiku słychać zamulony głos, i jeśli wydaje Wam się,
że mówię do Was niechętnie, to tylko złudzenia.
Męczy mnie kaszel, z chusteczkami higienicznymi się nie rozstaję,
ledwo mówię i mam podwyższoną temperaturę.
Nieźle jak na dzień po 16. urodzinach.
Tak,to było wczoraj. I chociaż nie wyprawiałam mojej "Sweet Sixteen"
to  czuję się, jakbym balowała do rana.

Kosmetyki, których użyłam do wykonania makijażu:

1. Podkład Manhattan Perfect Adapt Make Up (40 Light Beige)
2. Korektor Miss Sporty So Clear (01 Transparent)
3. Puder w kamieniu Maybelline Stay Matte (001 Transparent)
4. Wibo Lovely Terra Cotta Compact (02)
5. NO NAME łososiowy cień
6. NO NAME ciemnobrązowy cień
7. Wibo Lovely Eyeliner (czarny)
7. Maskara Oriflame Wonder Lash
8. Wibo Lovely kredka do oczu (black)
9. Puder brązujący Wibo Your Fantasy
10. Błyszczyk HEAN (151)






Komentujcie, subskrybujcie, oceniajcie. :)



Nie zapomnijcie o Facebooku !


poniedziałek, 11 czerwca 2012

• Mięta na paznokciach, czyli Nail Polish: Pear Icecream


                                                                                                                                     
Wybaczcie, że znowu męczę Was lakierami do paznokci, ale tylko na to ostatnio mam czas.
Pazurki pomalowane muszą być non stop na inny kolor, a  makijaż praktycznie cały czas jest u mnie taki sam, więc rewelacji nie ma.
Pisałam Wam już o lakierach zakupionych w H&M'ie, jednak tylko dwa z nich udało mi się zaprezentować.
Dziś nadszedł czas na kolejny.
Długo szukałam czegoś takiego, chociaż w sklepie niezbyt mnie zaciekawił, więc oddałam go siostrze. Wyglądał na blady szary, więc stanowczo odmówiłam. Jednak gdy zobaczyłam go na paznokciach siostry niemalże nie uwierzyłam, że to ta sama "szara myszka", którą widziałam kilka godzin wcześniej. 
Dzisiaj postanowiłam pomalować nim pazurki, gdyż stwierdziłam, że żaden ciekawy lakier u mnie w szufladzie nie mieszka.


Gruszki mi to w żaden sposób nie przypomina, dla mnie to jest delikatna mięta, która jest bardzo modna w tym sezonie i chyba sama sobie sprawię takie cudeńko, bądź coś podobnego.
Moja siostra twierdzi, że utrzymuje się nawet do tygodnia na pazurkach, w co raczej nie wierzę, bo pozostałe kolory już po pierwszym dniu ścierały się z końcówek. Ale zobaczymy. 
Obiecuję, że tym razem nie zmyję paznokci do czasu, gdy nie będę mogła na nie patrzeć :)

Przypominam, że na YouTube jest dostępny mój pierwszy filmik z Ulubieńcami Maja.
Tych, którzy go jeszcze nie widzieli zachęcam do oglądania i komentowania :)
Nie zapomnicie zasubskrybować mojego kanału, jeśli Wam się podobało.



Lajkujcie też moją STRONĘ NA FACEBOOKU. :)

Enjoy :) 

piątek, 8 czerwca 2012

• Ulubieńcy maja 2012 + PIERWSZY FILMIK !



Jestem bardzo podekscytowana, gdyż udało mi się nagrać pierwszy filmik !
Jest już na Youtube.
Musicie mi wybaczyć wielokrotne "po prostu", ale stres mnie zżerał.
Wiecie, po raz pierwszy gadałam do aparatu ;D
Niestety podczas kręcenia filmiku połamał mi się statyw, dlatego jakoś od połowy
jest nagrane inaczej niż na początku.
Mało tego, wkręt statywu został NA STAŁE w moim aparacie.
Po prostu cudnie.
Zachęcam do komentowania i subskrybowania mojego kanału :)
A filmik macie tutaj: 





Pokażę Wam teraz produkty, które zostały omawiane:


Wygładzający olejek do ciała NIVEA.
Bardzo fajnie nawilża skórę i mogę go polecić osobom, które mają z tym problem.
Nie klei się do ubrań, także po wsmarowaniu go (po kąpieli) nie będziemy miały
problemu z nałożeniem piżamy. 
Zapach kojarzy mi się z oliwką Johnson's Baby i jest przyjemny.


Kremowy Szampon do włosów SHAUMA.
Jego zadaniem jest nadanie włosom miękkości i pielęgnowanie ich.
Jest przeznaczony do włosów suchych i słomianych.
Zauważyłam, że moje włosy nie cierpią po jego zastosowaniu na
łamiące się, rozdwojone końcówki.
Ma bardzo ładny, owocowy zapach, a według mojej zasady:
Jeśli produkt ładnie pachnie, to równie dobrze się sprawdza.
Oczywiście mogę to potwierdzić, chociaż nie czuć go wcale na włosach.


Krem do rąk i paznokci LOVELINESS.
Jestem fanką kremów do rąk, bo moje dłonie są bardzo wymagające 
i potrzebują porządnej pielęgnacji.
Co prawda jest to krem "zimowy", jednak nic się nie dzieje,
jeśli używamy go wiosną. 
Strasznie podoba mi się zapach, który bardziej przypomina mi
malinową mambę niż herbatę.
Przed użyciem produktu musimy lekko wstrząsnąć tubką,
gdyż ma bardzo lejącą konsystencję. 


Płyn micelarny MAYBELLINE. 
Dostałam go w zestawie z tuszem do rzęs, dlatego wątpię,
byście mogły go kupić gdzieś osobno.
Mogę go polecić, bo nie podrażnia oczu ani okolic wokół nich.
Dokładnie zmywa makijaż i nie trzeba się z nim długo męczyć.
Radzi sobie z wodoodpornym tuszem.
Jest to mój pierwszy płyn micelarny i jestem z niego zadowolona.


Perfumy Fruity Rhytm ADIDAS.
Znalazły się w ulubieńcach, ponieważ bardzo podoba mi się ten zapach.
Jest idealny na wiosnę/lato.
Kwiatowo-owocowo-słodki zapach jest również delikatny i świeży.
Nie utrzymuje się na skórze długo i to jest minus tego produktu,
ale mimo wszystko jest godny polecenia.


Podkład Perfect Adapt Make Up MANHATTAN.
Lekka formuła podkładu sprawia, że wcale nie czujemy go na twarzy.
Ma bardzo przyjemny zapach, nie tworzy nam maski na buzi.
Kosztuje w granicach 35-40 zł, więc cena jest dobra.
Ma średnie krycie i utrzymuje się max. do 5 godzin.
Sprawia, że wyglądamy na wypoczęte i wyspane.


Błyszczyk Lip Fruit PROGRES COSMETICS.
Kolejny kosmetyk, który bardzo ładnie pachnie.
Zapach kojarzy mi się z owocami tropikalnymi.
 Nawilża usta, ale nie utrzymuje się zbyt długo.
Poręczne opakowanie pozwala na łatwą aplikację produktu.


Pomadka do ust INGLOT.
Dość klasyczne opakowanie, a w nim pomadka
o cudownym, zimnym odcieniu. 
Nie myślałam, że będzie aż tak fajna i ją polubię.
Jak widać, stała się moim ulubieńcem, gdyż (oczywiście)
pachnie owocami i ma kremową konsystencję, co pomaga w 
aplikowaniu jej na usta. Utrzymuje się 2-3 godziny, więc niedługo.
Delikatnie ściera się przy jedzeniu i piciu.


Lakier do paznokci MISS SPORTY.
O tym produkcie pisałam osobną recenzję.
Po nałożeniu dwóch warstw wygląda bardzo ładnie.
Jest to kolejny produkt idealny na ten sezon.
Ma bardzo precyzyjny, szeroki pędzelek, za pomocą którego
jesteśmy w stanie pokryć całą płytkę paznokcia.
Utrzymuje się na paznokciach 3-4 dni.


Tusz do rzęs Wonder Lash Mascara ORIFLAME.
Ten produkt zasługuje na własny ołtarzyk, osobną półeczkę, czy cokolwiek innego
co by go wyróżniło.
Jest naprawdę rewelacyjny. Daje efekt maksymalnego 
wydłużenia i pogrubienia, a przy okazji ślicznie
podkręca rzęsy. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo nie spodziewałam się takiego
działania. Polecam go wszystkim, bez wyjątków !

Korektor So Clear MISS SPORTY.
Radzi sobie z tym, czego nie zakryje podkład. Łatwo się go rozprowadza,
bo pod wpływem ciepła palców się wręcz rozpuszcza.
Nie wyróżnia się kolorem i nie widać go na skórze.
Za cenę niecałych 10 zł jest znakomity.

Eyeliner WIBO.
Czyli produkt, bez którego nie wyobrażam sobie
codziennego makijażu.
Cieniutki, precyzyjny pędzelek pozwala nam 
na namalowanie idealnej, cienkiej kreski
jak i nieco grubszej.
Naprawdę łatwo się go nakłada i myślę, że
sprawdzi się tym osobom, które eyelinera się zwyczajnie
bały.


To by było tyle na dzisiaj, jeszcze raz zachęcam do komentowania filmiku oraz notki :)
ENJOY ! 



wtorek, 5 czerwca 2012

• Manhattan 39C X-LAST & SHINE




Postanowiłam dzisiaj napisać do Was, gdyż w moje łapki wpadła pomadka z Manhattan'u. Nie wiem dlaczego nazwa "Manhattan" kojarzyła mi się zawsze z czymś drogim (jeśli chodzi  o kosmetyki). Ten zakup kosztował mnie jedyne 15,99 zł w Rossmannie. Ja w sumie nie jestem fanką kupowania ekskluzywnych produktów za wygórowaną cenę, bo nie stać mnie na to, po prostu. Sama nie zarabiam, a kieszonkowe starcza mi naprawdę na bardzo krótko. 

Pomadka ma naprawdę śliczny, brzoskwiniowy kolor i uważam, że jest ciepłym wprowadzeniem na nadchodzące lato. Cóż, może ciemne chmury wreszcie się schowają i wyjdzie słoneczko. 
Chciałabym, żeby chociaż moje urodziny nie były tak ponure..



Kolor jaki posiadam to 39C. Jest to seria X-TREME LAST & SHINE.
Odcieni do wyboru jest 8, więc myślę, że każdy wybrałby coś dla siebie.
Jeszcze nie wiem ile się utrzymuje na ustach, ale nadaje im przepiękny, delikatny blask.



                           

I to by było chyba na tyle.
Zachęcam do komentowania i obserwowania :)
Klikajcie również "Lubię to" na facebooku.

+ Dobra wiadomość !
Od jutra czynnie prowadzę kanał na Youtube ! 
Pierwszy filmik zaczynam nagrywać już jutro  !

ENJOY. 



Popularne posty